Duvet

Blair

An siedziała samotnie i sączyła drinka. Obydwie przyszły się bawić, więc podeszła do dziewczyny i zaciągneła ją na parkiet.

Josh

Podszedł za Leslie i zlapal ją w talii.

- Pierwsza lekcja na dzis - staral sie przekrzyczec muzykę. - policze do trzech, a ty odbijesz sie od podłogi najmocniej jak potrafisz. Jasne ?

Raz, dwa ...

Leslie

Skoczyła śmiejąc się.

- Co to za lekcja? - przekrzykiwała muzykę.

Anabell

Niestety przez ten hałas nie usłyszała co krzyczała do niej Ast. Po chwili została pociągnięta na parkiet.
- Rany Blair! - krzyknęła do niej - Tak dawno nei tańczyłam, że już nie pamiętam - zaśmiała się.

Josh

...trzy.

Dziewczyna odepchnęła się od podłogi, więc podrzucił ją do góry w ten sposób, że się dwukrotnie obróciła, po czym złapał ją i postawił na ziemię.

- No to flipperka już umiesz. Teraz dołożyć jakieś sensowne synchrony i możesz jechać na backstroke. - uśmiechnął się

Leslie

- Co umiem? - krzyknęła mu do ucha śmiejąc się.

Posłała mu gorący uśmiech, po czym spojrzała na dziewczyny. Puściła oko Anabell.

Blair

- To się ma we krwi. Wywijaj! - ledwo przekrzykiwała muzykę. 'Duvet w dzień i Duvet w nocy to kompletnie dwa różne miejsca.' pomyślała.

Josh

Wrócił do stolika i zamówił kolejnego drinka. Popijając go obserwował dziewczyny.

Anabell

Kiedy stała już na parkiecie, powoli zaczęła wywijać tyłkiem, po czym dolożyła do tego ręce. Uśmiechnęła się do Las, gdy zobaczyła puszczające oko w jej kierunku.

Leslie

- Świetnie - krzyknęła do Dziewczyn.

Skierowała się do baru, by wypić drinka i zamówić kolejnego. Poprosiła niezwykle przystojnego kelnera, aby dolał jej kolejną porcję, po czym zanurzyła usta w kieliszku.

- To miejsce jest świetne. - pomyślała.

Blair

Porwał ją wir rytmów. Lekko przymkneła oczy, kręcąc biodrami i kusząc każdego chłopaka obok niej.

Astovera

(Sorry, ale był chwilowy brak neta XD)

- An! - oderwała się od tańczenia i podbiegła do niej łapiąc ją za biodra i poruszając nimi - To tak masz robić! - zaczęła się śmiać.

Leslie

Spojrzała na dziewczyny, które widocznie zaczynały na dobre się rozkręcać.
Wiele męskich oczy skierowało się właśnie na nie.

Anabell

Stanęła w miejscu i spojrzała na Ast z uniesioną brwią.
- Nieważne. - powiedziała do jej ucha i podeszła do Las.
- Dobrze się bawisz? - spytała.

Astovera

Była nieco zdziwiona odpowiedzią An, ale zaczęła tańczyć dalej. Nie miała dość.