Duvet

Blair

Założyła nogę na noge i rzuciła okiem raz na Weronika i raz na Josh'a.
- No, a tak w ogole co u was? - zapytała i dopiła drinka.
Widząc, że znajoma blondynka się na nią patrzy odwzajemniła uśmiech.

Weronika

-niech będzie że się nie doczekam-powiedziała przekornie
-Weronika-przedstawiła się zwyczajnie
Wzięła drinka i napiła się. Nie miała nic ciekawego do odpowiedzenia na pytanie Blair, zresztą nie lubiła tego rodzaju pytań. Poczekała aż chłopak coś powie.

Josh

- Całkiem nieźle - odparł przyjaźnie.
- Wieczorem planuję wypad do klubu. Może ktoś zabierze się ze mną ?

Leslie

Robiło się jej gorąco więc ściągnęła lekką kurteczkę i położyła obok siebie. Popatrzyła jeszcze raz na Blair, chciała do niej podejść, jednak stały przy niej wgl. nie znajome jej osoby. Została zrezygnowana na swoim miejscu.

Blair

Blair nie wiedziała czy Weronika mówi na poważnie czy tylko sobie żartuję. 'Czy ona naprade bierze mnie za taką osobę?' pomyślała. W sumie nie miała się czym przejmować, nie znała jej dobrze. Znów spojżała na Josh'a. Chętnie by się z nim zabrała, nie wiedziała co on na to. Uśmiechneła się tylko i odstawiła kieliszek. Po paru chwilach postanowiła zaprosić znajomą z parku do nich, więc przyjaźnie spojżała w jej stronę i pomachała ręką by przyszła.

Weronika

-ja może będę-powiedziała do Josha z lekkim uśmiechem
-a ty Blair wybierasz sie gdzieś dzisiaj?-zagadała ją bo blondynka coś się nie odzywała.

Leslie

Spojrzała na Blair i trochę niepewnym krokiem podeszła do grupki. - Cześć - przywitała się. - Leslie - miło mi. - podała każdemu dłoń.

Astovera

Weszła. Zobaczyła swoich nowo poznanych znajomych i zakryła czoło rękoma.
- Cześć! Wcale nie widzicie moje guza na czole, okej? ;>
Przysiadła się do nich i zamówiła sok pomarańczowy. Zwróciła się do Weroniki i Laslie:
- Cześć, Astovera jestem.

Josh

- Hej, Josh miło - uśmiechnął się do zdenerwowanej blondynki.

Spojrzał na Astroverę pytającym wzrokiem.
- Jakiego guza ?

- Świetnie - zwrócił się do Weroniki.

Blair

- W sumie nie wiem. Nie mam się z kim zabrać. - odpowiedziała znacząco. Zauważyła jak Astovera wchodzi do klubu i rzuciła uśmiechem w jej stronę.
- Co ci się stało? - zapytała z ciekawością. Musiała się 'nieźle' bawić by coś takiego zrobić.
- Blair. - dziewczyna znała Leslie jedynie z widzenia, więc odrazu się przedstawiła.

Leslie

- Miło mi.

Spojrzała na wszystkich.

- Wybieracie się gdzieś dzisiaj wieczorem? - zapytała.

Weronika

-Weronika-przedstawiła się obu dziewczynom.
Spojrzała na Astovere
-coś ty sobie zrobiła na tym czole?- spytała, przyglądając się jej

Astovera

-Żadnego - powiedziawszy poprawiła grzywkę.
-A bo widzisz Blair tak to jest jeżeli idziesz przez park, czujesz muzykę, zaczynasz tańczyć, rozkręcasz się i nagle jak nie przywalisz w jakieś drzewo... - uśmiechnęła się.
-Hmm.. a są jakieś plany na wieczór? Jbc to ja chętnie.

Josh

Spojrzał na Blair pytającym wzrokiem. Albo nie dosłyszała tego co mówił, albo go olała. No cóż...

- Ja mam zamiar i właśnie zbieram ekipę. Chętna ? - rzucił do Leslie

Leslie

- Chętna? Myślę, że tak. Tylko gdzie? Może tutaj? - zapytała i posłała mu uśmiech.