Klub `Coney`

Blair

Odgarneła wsłocy za uszy i poddała sie muzyce. Przymkneła lekko oczy, ale udało się jej dostrzec Adi. Dłonią pokazała by dziewczyna do niej dołączyła.

iizuch

Upiła łyk drinka i rozejrzała się po zatłoczonej sali. Ujrzała blondynkę, która wydała się jej znajoma. Po chwili namysłu uświadomiła sobie że to Blair. Już chciała, iść i przywitać się z nią, lecz się za wachała. Ujrzała obok, dziewczynę z central parku, która rozmawiała z Travisem.

Odwróciła się i zamówiła kolejnego drinka.

Weronika

Widziała to spojrzenie jakim obdarzyła ją adi.
-chyba mnie nie lubi- powiedziała blair nadal tańcząc

Travis

Chłopak wszedł do klubu i usiadł przy barze. Zamówił drinka i rozejrzał się po sali.

Blair

- Nie zakładaj tego tak odrazu. - ledwo przekrzykiwała muzykę. Po paru tańcach postanowiła wrócić i sie napić. Usiadła na krześle i wzieła łyk z kieliszka.

iizuch

Nagle ujrzała Travisa. A z drugiej strony Blair. Podsunęła się do dziewczyny. - Cześć - krzyknęła jej do ucha. Wszystko zagłuszała muzyka. - Widzisz - dyskretnie pokazała na Travisa. - To ten chłopak z plaży - uśmiechnęła się.

Spojrzała na Travisa.

Weronika

Chwilę jeszcze potańczyła, lecz jakoś głupio jej tak było samej więc wróciła do stolika, wzięła szklankę do ręki i wypiła parę łyków. Przypadkowo zauważyła znajomą twarz przy barze, Travisa. Chciała do niego podejść, ale szybko uznała że to zły pomysł. Wymienili przecież wczoraj ze sobą tylko parę zdań. Spojrzała jeszcze na Adi, która właśnie wskazywała Travisa. to ją utwierdziło w przekonaniu że lepiej zostac tu gdzie siedzi.

Blair

- Widzę, widzę. - popatrzała na nią z ukosa. - Podoba ci się co? - powiedziała, a cwany uśmiech rysował się na jej twarzy.

Travis

Obejrzał się za siebie i zauważył swoje dwie znajome. No tak. Nie mógł pójść do jednej, by nie urazić drugiej. Poczekał, aż któraś z nich zrobi ruch.

Adam

Powoli wszedł do klubu. Trochę kręciło mu się w głowie, był zmęczony podróżą. Przebił się przez tłum tańczących ludzi, po czym wylądował na wysokim, barowym krześle. Zamówił dość mocnego drinka, który, jak sądził, pomoże mu się rozluźnić. Czuł się nieco obco w tłumie nowojorczyków.

iizuch

- Przecież ja go prawie wcale nie znam. - odpowiedziała Blair. - A weronika? dlaczego siedzi sama. Wczoraj poznałam ją w central parku. - Zapytała i machnęła zapraszająco dziewczynie, która sama siedziała przy stoliku.

Oczekiwała na ruch Travisa, który wyrazie spostrzegł jedną i drugą, lecz pozostał obojętny.

Po chwili ujrzała obok siebie i Blair młodego chłopaka, który wyraźnie był wykończony.

Weronika

Zauważyła, ze adi, zaprasza ją do ich stolika. Zdziwiła ją trochę jej reakcje, szczerze mówiąc nie tego spodziewała sie po niej. Najwidoczniej pozory mylą. Podeszła do nich i przywitała się z Adi.

Blair

- A co to ma do rzeczy? Najważniejsze jest pierwszę wrażenie. - odparła. Dobrze wiedziała co mówi. Życie w Nowym Jorku wiele ją nauczyło. Popijając drinka zauważyła wysokiego chłopaka wchodzącego do klubu. Obdażyła go serokim uśmiechem jak by nigdy nic.
- O Weronika, gdzie ty mi naglę zniknełaś?

Travis

Nie czekając dłużej wstał i podszedł do baru.
- Adi, Weronika... Moje dwie znajome w jednym miejscu. - uśmiechnął się.

Adam

W tłumie dostrzegł śliczną blondynkę, która najwyraźniej uśmiechała się do niego. Odwzajemnił uśmiech.
` Być może NY nie jest wcale takie złe` pomyślał w duchu i upił drinka.