Dom Blair

Blair

Weszła do domu nawet nie zamykając drzwi. Przebrała się w strój kompielowy, ręcznik, wodę i kluczyki od wozu, założyła zwiewną sukienkę i pojechała nad morze.

Blair

Blair siedziała na kanapie oglądając telewizję; była właściwie nieobecna. Rozmyślała o swoim własnym interesie i o pracy jednak na jej szczęście wszystko układało się dobrze.

Blair

Blair była zachwycona. Udało się jej załatwić lokal, który był już na wykończeniu. Klub miał ruszyć już niedługo, więc postanowiła coś zmienić; zaczeła od rzczy najmniej ważnych czyli od włosów. Kolejny raz została brunetką. Usiadła wygodnie na kanapie, podpierając się na oparciu. Bała sie tylko jednego: jej wspaniały pomysł mógł okazać się kompletnym niewypałem. Jednak wolała zostać przy tej optymistycznej wersjii. Po dłuższych namysłach wyszła z domu.

Blair

Blair siedziała przy biurku z komórką w ręce. Właśnie umawiała się z Hanną na wypad na obiad; była okropnie głodna, a jej lodówka była właściwie pusta.

Blair

Największym problemem dla Blair teraz był ubiór. Zawsze przebranie zajmowało jej najwięcej czasu. Wstała z sofy i zaczeła przewracać rzeczy w szafie. Postanowiła odpuścić sobie spudniczki i zwiewne bluzki; ubrała jeansy, bluzke bokserke i przygotowała buty na niewysokim obcasie.

Blair

Ubrała się i była już właściwie gotowa. Postanowiła wyjść trochę wcześniej by móc jeszcze pochodzić trochę po targu. Wyszła udając się w strone metra.

Blair

Dziewczyna weszła do domu i ułożyła się wygodnie na kanapie. Nie była ona wygodna, Blair podobała się jedynie ze względu na wygląd. Podłożyła ręce pod głowę i przymkneła oczy. Miała już jak na dzisiaj dość chodzenia po mieście, centrum i urzędach.

Blair

Przewróciła się bezwładnie na drugą strone wbijając usty wzrok w ścianę. Blair nie miała siły już na nic. Po paru dłuższych chwilach, wstała i poszła do łazienki; wzieła chłodny prysznic.

Blair

Blair była zmęczona, ale chłodny prysznic przywrócił jej odrobinę energii. Doprowadziła się do porządku i wyszła z domu.

Blair

Weszła do domu szybkim krokiem i zaczeła szukać wzrokiem psa. Dzisiaj go jeszcze nie wyprowadzała, nie miała specjalnie na to czasu. Do paru chwilach gdy już stał przed Blair, doczepiła mu smycz i udali sie w stronę parku.

Blair

Rozebrała się prawię na wejściu i odrazu założyła uroczą koszulę nocną na ramiączkach od calvin'a klein'a. Nie mineło 5 minut od jej wkroczenia do domu, a Blair już leżała, pogrązona w głębokim śnie na łóżku.

Blair

Blair siedziała na kanapie owinięta polarowym kocem; w domu zawsze było zimno bez względu na to jaka temperatura panowała na dworze. W takim wypadku szybko wstała i pobiegła do sypialni by wrzucić na siebie bikini oraz sukienkę. Po 10 minutach była gotowa by móc wygrzać się na plaży w Nowojorskim słońcu. Zapakowała wszystko co było jej potrzebne, wzieła kluczyki i pojechała w kierunku morza.

Blair

Gdy weszła do domu odrazu się przebrała. Rozpakowała swoję rzeczy i powkładała je spowrotem do małych szafek.

Blair

Blair siedziała w domu i przygotowywała się do wyjścia na miasto. Dzisiejszy wieczór miała zamiar spędzić w klubię dobrze się bawiąc. Nie miała problemu z przygotowaniem ubrania, ubrała czarną, dobrze dopasowaną sukienkę przed kolano i dość wysokię buty. Idealny strój na wypad. Jeszcze tylko pomalowała usta szminką i była gotowa. Wyszła.

Joel

Zaparkował przed domem Blair, po czym wysiadł i otworzył jej drzwi.