Kawiarnia `Coffee Love`

Blair

- Masz czas by się zastanowić. - powiedziała. - No nieźle. Dużo dostajesz za taką sesje?

Hanna

- no 8 tys. dolarów, nie jest to dużo ale mi starcza - powiedziała i sie uśmiechneła

Blair

- Raczej sporo. - uśmiechneła się lekko. - Ja to mam zamiar rzucić pisanie. - powiedziała, prosząc kelnera do stolika i zamawiając kolejną kawę.

Hanna

- ja wiem czy sporo, wiele dostaję wiecej - powiedziała i się uśmiechneła- a co chcesz robic jak rzucisz pisanie ? - zapytała

Blair

- Mam zamiar w coś zainwestować, a dokładniej w klub. - uroczy kelner przyniósł jej kawę. Wzieła kubek w obie ręce. - Narazie znalazłam lokal do remontu w samym centrum Manhattanu. 400 metrów kwadratowych na parterze i pierwszym piętrze. Zaczełam negocjację, odłożyłam już trochę kasy, ale będe potrzebować jeszcze wspólnika lub jakiegoś innego inwestora. - odparła z uśmiechem, ale po chwili jej mina przybrała wygląd bardziej poważnej. Upiła łyk kawy.

Hanna

- niesamowite, gdyby nie to ze cała swoja kasę odrazu przepuszczam to chęnie sama bym sie w coś takiego wpakowała - powiedziała z uśmiechem - zaraz wracam - powiedziała i podeszła do lady zamówić jakieś ciastko, bo zrobiła sie trochę głodna i sok.

Blair

- Ja tam lubie łączyć przyjemne z pożytecznym. Chyba się do tego idealnie nadaję. - zaśmiała się i rzuciła oko na Hanne. - Okey. - odparła.

Matthew

Wszedł do kawiarni. Usiadł przy jednym ze stolików i zaczął czytać gazetę szukając jakis mieszkań do wynajęcia.

Hanna

Wróciła do stolika z sokiem w jednej ręce i talerzykiem w drugiej.
- ja jestem zbyt leniwa, wole jak ludzie za mnie robia - powiedziała i sie zaśmiała - wiem, jestem rozpieszczona.

Blair

- No, ale nie zawszę będą. - oparła się o krzesło i wzieła łyk gorącej kawy. W głębi sali dostrzegła Matta. Spojrzała na dziewczynę znacząco. - Twój... Kolega.

Hanna

- wiem, dlatego szukam bogatego męża żeby stać było mnie na służbę - powiedziała i się zaśmiała. - tak serio to zawsze marzyłam o swojej właśnej lini odziezowej- Podąrzyła za spojrzeniem Blair i dostrzegła matta, który czytał jakas gazetę. Odwróciła się spowrotem do Blair - noo rzeczywiście.

Matthew

Czytając gazetę usłyszał czyjś śmiech. Podnósł głowę i zobaczył ze kilka stolików dalej siedzi Blair i Hanna. Hanna siedziałą do niego placami wiec uśmiechną sie do Blair i spowrotem zaczął szukac ciekawych ogłoszeń.

Blair

- O własnej lini? Może odrazu załóż całą firmę. - zakpiła sobie z taką wprawą, iż dziewczyna nawet się nie połapała, że Blair powiedziała to z ironią. Z drugiej jednak strony dobrze wiedziała, że w Nowym Jorku przy dużych ambicjach można właściwie wszystko. Uśmiecheła się uroczo jak by nigdy nic i dopiła kawę. - W sumię, jeśli masz jakieś gotowe projekty mogę je podrzucić gdzieś w Vogue. - odparła. Szczyciła się tym, że pracuje dla tak prestiżowej gazety. - Nie zagadasz do niego?

Hanna

- wszystkie zostały w LA, odkad jestem w NYC nie mam czasu na projektowanie, zresztą wątpie zeby Vogue był zainteresowany takimi projektami jak moje - powiedziała - ee tam, widzisz że jest zajęty - odpowiedziała

Blair

- No cóż, wiesz zawszę warto próbować. - odparła, ogrzewając ręce ciepłym kubkiem. - Więc, czekaj, aż sam podejdzie.