Kawiarnia `Coffee Love`

Leslie

Wypiła kawę, która automatycznie postawiła ją na nogi.
Do kawiarni przychodziło coraz więcej ludzi.

Leslie

Zapłaciła i wyszła.

David

Idąc przez ulice NY poczuł ochotę na kawę. Wszedł do opustoszałej kawiarenki i zamówił dużą, mocną kawę z mlekiem. Czekając na zamówienie przeglądał świeżą gazetę.

David

Kelnerka dość szybko przyniosła mu duży kubek parującego napoju. Chłopak wziął łyka nadal przeglądając prasę.

Blair

Weszła do lokalu i zajeła mały stolik pod oknem. Miała dzisiaj genialny humor, nic nie mogło jej go zepsuć. Gdy podeszła do niej kelnerka zamówiła gorącą czekolade, bo idąc tu trochę przemarzła. Rano zawsze było chłodniej niż po południu.

David

Rozglądając się po sali zauważył Blair, siedzącą przy stoliku pod oknem. Uśmiechnął się do niej po czym upił łyk kawy.

Blair

Podchwyciła spojżenie chłopaka i odwzajemniła uśmiech. Po chwili kelnerka przyniosła jej czekolade w barwnym, zdecydownie intrygującym kubku. Upiła łyk napoju - odrazu zrobiło się jej cieplej.

David

Chciał się przysiąść do Blair,ale z drugiej strony nie chciał się narzucać. Być może dziewczyna była na niego zła, że wczoraj tak ją zostawił. Dopił ostatnie krople kawy, która była już nieco zimna.

Blair

Spojżała na niego dość aprobująco, a za chwile przerzuciła wzrok na miejsce obok. David zazwyczaj nie miał problemów by zagadać do kogokolwiek, czyżby teraz się coś zmieniło? Westchneła lekko i wzieła kolejny łyk z kubka.

David

Podszedł do niej i oparł się o krzesło.
- Wolne? - spytał wskazując na siedzenie koło niej.

Blair

- Tak. - odparła. - Czemu wczoraj tak szybko poszedłeś? - pierwsza myśl jaka przeszkła jej przez głowe to to, że może nie jest najlepszą partnerką do zabaw. Dopiła czekoladę do połowy wyskości kubka.

David

- Musiałem. Dzisiaj mam pierwszy dzień na uczelni i w nowej robocie. Nie mogłem sobie pozwolić na kaca, czy nie wyspanie - widać, że traktował to bardzo serio.

Blair

- No w takim razie rozumiem. - powiedziała uśmichając się i nie wychylając się zaa kubka którego trzymała w obu rękach.

David

- Właściwie...będę już leciał. - Wstał od stołu. - Spotkamy się później ? Jbc, numer masz.

Zapłacił za swoją kawę.

Blair

- Jeśli musisz. - odparła trochę zrezygnowana. - No, ale bardzo chętnie. - dodała po chwili upijając łyk napoju.