Bar -

Blair

Mały bar na pierwszym piętrze w którym można napić się kawy lub zjeść coś na szybko.

Blair

Blair dzisiaj miała zamiar pochodzić po mieście, ale uniemożliwiła jej to koszmarna pogoda. Weszła do centrum handlowego i poszła do baru napić się kawy. Usiadła przy małym stoliku i złożyła zamówienie. kontem oka widziała swój ulubiony sklep Manolo Blahnik'a, ale nie miała pojęcia gdzie upcha kolejną parę butów. Kelner przyniósł jej kawe; upiła trochę z kubka.

Blair

Wzieła kubek do ręki i rozglądneła się po barze. Kawa teraz była jej najlepszą przyjaciółką, bo nie zauważyła nikogo znajomego, ani nikogo ciekawego z kim mogłaby zamienić parę słów.

Hanna

Weszła do małego baru. Trochę niepewnie rozejrzała sie po barze w poszukiwaniu miejsca. Dostrzegła pusty stolik i skierowała sie w jego stronę po drodze mijając dziewczynę z goracym kubkiem kawy. Poczułą ze też tego potrzebuje. Szybko usiadła przy stoliku i czekałą na kelnerkę.

Blair

Rzuciła okiem na parę siedzącą obok niej. Blair od jakiegoś czasu była 'wolnym strzelcem', chodź samotność przez większosć czasu jej nie dopisywała. Jednak taki stan rzeczy nie bardzo pasował dziewczynie. Dopiła kawę.

David

Gdy tylko wszedł do centrum zapach małej czarnej zawiódł go w stronę baru. Było tam dość tłoczno, wzrokiem obiegł bar lecz nie zauważył żadnego wolnego stolika. Podszedł do lady i poprosił o dużą, mocną kawę.

Hanna

Wreszcie przyszła kelnerka. Dziewczyna zamówiła mocną kawę. Czuła ze jesli jej szybko nie wypije to się rozchoruję. Choć się przebrałą nadal czuła zimno od przemoczenia. Siedząc sama przy stoliku czuła się samotnie. Choć jest juz od kilku dni w tym miescie nadal znała mało osób.

Blair

Blair zauważyła młodego, wysokiego młodego mężczyzne wchodzącego do baru. Najwyraźniej nie miał gdzie usiąść, więc uśmiechneła się do niego znacząco, a po chwili znów zawołała kelnera. Miała ochotę na sernik; te parę kalorii spali w czasie dojścia do domu, więc nie mogła sobie tego odmówić. Złożyła zamówienie.

David

Trzymając kubek gorącej kawy ponownie obiegł wzrokiem salę. Zauważył śliczną blondynkę, która najwyraźniej się do niego uśmiechała. Bez wahania podszedł do jej stolika.

- Wolne ? Czy na kogoś czekasz ? - wskazał na miejsce przy stoliku.

Zawsze był otwarty i sam lubił takich ludzi.

Blair

- Nie, jestem sama. - odparła i pokazała dłonią miejsce na przeciw siebie. - Blair, miło mi. - powiedziała znów obdażając chłopaka uśmiechem.

Hanna

Przyszła kelnerka z jej kawą. Dziewczyna wzieła kubek do rąk i zaczeła sie dokładniej przygladac ludziom w barze.

David

- David - uśmiechnął się i podał jej dłoń gorącą jeszcze od trzymania kubka.

Upił łyk kawy.

Blair

Zaraz po tym jak się przedstawiła klenerka przyniosła jej sernik, podany elegancko na mały talerzyku. Położyła go na stolę, wzieła kawałek na łyżkę i zjadła.
- Genialne mają tu te ciasta.

David

- Całkiem możliwe - ponownie zatopił usta w kawie.

- Pochodzisz stad ? Tzn. z NY ? - zapytał by ubarwić nieco podupadającą rozmowę.

Blair

- Nie mieszkam tu dopiero od jakiegoś roku. - odparła - A ty?