Bar -

Blair

- To w sumie zależy od tego czy coś fajnego znajdę. - odparła i dopiła kawę.

Megan

- Racja - odparła. - Od dawna mieszkasz w NY ? - zapytała chcąc podtrzymać rozmowę.

Blair

- Od ponad roku. Ale czuje jak bym mieszkała tu od zawszę. - uśmiechneła się. - A ty?

Megan

- Dobrze ci - uśmiechnęła się - ja się dopiero wprowadziłam jeszcze nie potrafię się odnaleźć. Chyba jeszcze długo będę potrzebowała przewodnika, żeby się nie gubić w tym mieście - zaśmiała się - A czym się zajmujesz ?

Blair

- Przepraszam, ale muszę cię zostawić. Spotkamy się jeszcze? - odparła i wyszła pospiesznie z baru.

Megan

- Jasne - odparła i dopiła kawę. I znów została sama. Na pocieszenie postanowiła wybrać się na krótki maraton po sklepach,

Blair

Blair siedziała w barze czekając na Leslie. Dziewczyna miała spóźnić się ok. 30 minut, a nie było jej prawie godzinę. Skinęła dłonią na kelnera i zamówiła kawę.

Blair

Dziewczyna chyba nie miała już zamiaru się pokazać. Blair dopiła kawę, zapłaciła i wyszła.