Norma's

Blair

Urocza restauracja, urządzona w niebanalnym stylu.

iizuch

Dzisiejsza pogoda sprzyjała zabawie, lecz jej dzień dziś był za bardzo zarzucony. Chciała, wykorzystać chwilę czasu wolnego, więc zatrzymała się w restauracji. Weszła do lokalu, zostawiła swoje rzeczy w szatni i zajęła wolny stolik.

iizuch

Zamówiła sok pomarańczowy i ciasto, którego smakiem się rozkoszowała.

Josh

Przechodził obok lokalu, więc postanowił wstąpić. Wszedł do środka i rozglądał się w poszukiwaniu wolnego miejsca.

Blair

Idąc ulicą zauważyła nową restauracje. Była głodna, a lokal przez szybę wyglądał przyzwoicie. Weszła do środka i odrazu zauważyła swoją koleżanką. Podeszła do niej z uśmiechem by się przywitać i położyła dłoń na krześle.
- Cześć. Można? - zapytała.

iizuch

- O Blair. Cześć - przywitała dziewczynę zaskoczona. - A Jednak NY nie jest takie duże. - zaśmiała się.

Pośpiesznie zawołała kelnera.

- Czego się napijesz, dziś ja stawiam? - zapytała.

Rozejrzała się po lokalu i ujrzała chłopaka. Wydawał się miły. Chyba nie miał gdzie usiądź więc porozumiewawczo skinęła do niego ręką, aby się przysiadł.

Josh

Restauracja była strasznie zatłoczona, ale postanowił zostać. Nagle dostrzegł dwie dziewczyny siedzące przy stoliku. Śliczną, długonogą brunetkę i blondynkę, którą poznał na plaży. Stwierdził, że nie ma nic do stracenia (najwyżej go zabiją ;d) i podeszdł do ich stolika.
- Można ? - zapytał wskazując na krzesło.

Blair

- Albo poprostu gustujemy w podobnych miejscach. - odparła, szeroko się uśmiechając.
- Chyba wolę cos zjeść. Jestem okropnie głodna, wcześniej siedziałam na plaży, a woda wyciąga z człowieka kalorie. - złożyła u kelnera zamówienie: lampkę czerwonego wina i sałatkę z fetą. - No, a jak tam u ciebie?
Kontem oka zauważyła chłopaka, którego spotkała na plaży.
- Jeśli chcesz to proszę. - odparła.

iizuch

- Pewnie - odparła. - Adi, miło mi. - Podała mu dłoń i uśmiechnęła się.

Przyciągnęła kelnera za rękę do siebie i powiedziała, że za wszystko co zamówione przy tym stoliku dziś płaci ona.

- A ty, napijesz się czegoś, albo coś przegryziesz? - zapytała chłopaka.

- Co u mnie? hm... już koniec tygodnia, więc zapewne odetchnę z ulgą. Chodź, jutro mam sporo pracy, przy tym pokazie, na który dałam wam bilety, to jakoś sobie poradzę. - oznajmiła dziewczynie. - A co u ciebie? - zapytała zaciekawiona.

Josh

- Dzięki - przysiadł się do nich - Josh, miło - uśmiechnął się.
- Może wody...z cytryną. Ale nie pozwolę kobiecie za siebie płacić - zaśmiał się.
- Jesteś modelką ? - zapytał z ciekawością w głosie.

Blair

- No, no szalejesz dzisiaj. - zaśmiała się słyszac jak Adi mówi do kelnera.
- A ja Blair. - powiedziała spoglądając na chłopaka. Wcześniej nie dał jej szansy by się przedstawić.

iizuch

- Tak jestem modelką. - odpowiedziała mu z minimalnym uśmieszkiem.

- Nie ma mowy, dziś płacę za wszystko ja. - oznajmiła stanowczo.

Czuła gorąco które ich otaczało.

Josh

- Ok - zaśmiał się lekko. Nie chciał się kłócić. - Z drugiej strony, modelka to ciężka robota.

Kątem oka spojrzał na Blair. Czuł, że dziewczyna nie darzy go zbytnio sympatią.

iizuch

Spojrzała na dwójkę, która siedziała obok jej. Czuła napięcie między nimi.

Rozejrzała się po sali. Restauracja, była inna niż wszystkie, taka wesoła, różniła się od większości w NY. Po boku stali muzycy, a obok na scenie tańczyli ludzie.

Przypomniała sobie, że ma jeszcze 3 wejściówki. Wyciągnęła jedną z kieszeni spodni i podała Joshowi. - Mam coś dla ciebie. To jest hm... wejściówka na pokaz, w czwartek, o 19 w central parku. Będziesz? - zapytała.

Blair

Zawsze płaciła za wszystko sama to była dla niej raczej mało komfortowa sytuacja.
- A co do pokazu to kiedy gdzie się on zaczyna? Przez noc wybiłam sobie to z głowy i zapomniałam. - no tak, cóż parę drinków może zrobić z człowiekiem.
Kelner przyniósł zamówienia. Wzieła kieliszek do ręki i upiła trochę wina. Oparła brodę na rękach. - A ty Josh czym sie zamujesz? - Blair szybko wybiła sobie z głowy nieprzyjemną sytuacje na plaży. Chłopak wbrew pozorom był naprawdę miły, ale spoglądał na nią z nieciekawą miną.