Central Park

Blair

Oaza zieleni położona w centrum.

Travis

Chłopak wszedł do parku powolnym krokiem i usiadł na ławce. Rozejrzał się dookoła.

Weronika

Leżała w parku na trawie. Zamyślona wpatrywała się w niebo.

Travis

Było już dosyć ciemno, a Travis wstał by się przejść. Idąc wzdłuż ścieżki zauważył kogoś na ziemi. Była to piękna brunetka. Podszedł do niej.
- Nic ci nie jest?

Weronika

Gdy usłyszała jego głos trochę się wystraszyła. W końcu to nie jest normalne że ludzie leżą na środku parku, ale ona lubiła dużo dziwnych rzeczy.
-nie, nic mi nie jest-odpowiedziała niepewnie lekko się uśmiechając

Travis

- No tak, rozumiem. Chwila relaksu? - zapytał się z uśmiechem na twarzy.

Weronika

-można to tak nazwać,pewnie nie często spotykasz ludzi leżących w parku uśmiechnęła się i usiadła

Travis

- No raczej. - zaśmiał się, kucnął przy dziewczynie i podał jej dłoń.
- Tak w ogóle to jestem Travis.

iizuch

Powolnym stąpając weszła do parku, zajmując pierwszą wolną ławeczkę. Rozejrzała się dookoła. Ujrzała, chłopaka, którego poznała na plaży.

Weronika

-a ja Weronika-przedstawiła się, wolała już nic nie dodawać, bo najczęściej przychodziły jej do głowy różne głupoty, więc lepiej nie psuć pierwszego wrażenia i siedzie cicho

Travis

- Właściwie co tu robisz o tej porze? - zapytał. W tym samym czasie usłyszał za sobą kroki, odwrócił głowę i zauważył znajomą z plaży, pomachał do niej.

iizuch

- Cześć - przywitała się z chłopakiem. - Tak wgl. to się nie przedstawiłam Adrianna, na znajomych Adi, miło mi. - powiedziała i posłała mu gorący uśmiech. - Nie będę wam przeszkadzać, przyszłam tu tylko, bo mam przerwę między sesją, która niestety zaraz się kończy. - oznajmiła pośpiesznie. Odchodząc wcisnęła w rękę znajomego kartkę z numerem. - Do zobaczenia - pożegnała się i odeszła.

Weronika

-po prostu lubię to miejsce i lubię tak beztrosko poleżeć na trawie i odpręży się, a pora nie jest istotna, a ty co tu robisz?-spytała. Spojrzała na dziewczyne, która podeszła do Travisa, lecz szybko odwróciła wzrok, co się miała długo patrze nie znała jej, a dla niej wyglądała jak każda inna. Nie zdążyła nawet nic powiedzieć, bo ta dopiero co się pojawiła a już znikła.

Travis

Spojrzał na karteczkę i prędko schował ją do kieszeni.
- Odstresowuje się po całym dniu pracy. - spojrzał na dziewczynę. - Inaczej by mi chyba nieźle odbiło, czasem trzeba trochę odpocząć.

Weronika

Wstała i otrzepała się z trawy.
-a czym się zajmujesz, że aż tak cię to stresuje?