Battery Park

Nate

- Modelka? W sumie nie ma się czemu dziwić. - uśmiechnął sie spoglądając na dziewczynę. Właściwie Nate, nie przepadał za ludźmi pracującymi ciałem, ale Lauren wydawała się trochę inna.

Lauren

- Ale chce zrezygnować. Przestało już mnie to kręcić tylko zupełnie nie wiem czym mam się zająć.
Powiedziała i spuściła głowę.
- W sumie pensja nie jest zła, ale nie chodzi tutaj o pieniądze poprostu to nie jest zawód dla mnie.

Nate

- Zawsze możesz zająć się tym co lubisz. - powiedział. - Ja na przykład jestem prawnikiem.

Lauren

- Prawnikiem? Hmm.. wydaje się ciekawym zawodem.
Powiedziała dziewczyna.
- No wiesz lubie rysować, ale wątpie czy za to opłace moje mieszkanie i to jest najgorszę.

Nate

- To się akurat łączy z reklamą. Więc może coś w tym kierunku? - zaproponował. - Poza tym ja już będe lecieć. Zaraz mam rozprawę i nie wypadało by się spóźnić. Do zobaczenia. - pożegnał się i poszedł w stronę sądu.

Lauren

- Narazie.
Powiedziała do odchodzącego Nate. Spojrzała na zegarek było przed siedemnastą, poszła w kierunku baru plażowego.

Leslie

Weszła do parku i zajęła pierwszą wolną ławeczkę. Wyciągnęła z torby, kolorowe czasopismo i powoli zaczęła je kartkować.

Leslie

Wrzuciła czasopismo ponownie do torby, wstała i wyszła.

Michael

Szedł powoli po parku dłonie miał ukryte w kieszeniach nie zastanawiając się nad niczym usiadł na pierwszej lepszej ławce.

Michael

Po chwili jednak słońce nie źle dawało w kość i postanowił wrócić do domu by napić się czegoś zimnego i ochłodzić się w czterech ścianach.

Michael

Wszedł do parku ubrany był na sprotowo.

Michael

Usiadł na ławce.

Michael

Po chwili jednak podniósł się i poszedł w kierunku swojej ulubionej kawiarni.

Hanna

Weszła do parku, usiadła na trawie i pusciła szczeniaka żeby pobiegał.

Hanna

Gdy psiak sie wybiegał wziała go na ręce i wróciła do domu.