Apartament Hanny

Hanna

- ja tam mam urlop cały czas, poza sesjami, które czasem sie zdarzą - powiedziała i sie uśmiechnęła promiennie. - no, tylko wszystkich ajk zwykle wcieło i jak potrzeba to nie ma z kim iść.

Michael

- Ja z chęcią pójdę - powiedział z uśmiechem - Chyba że nie chcesz

Hanna

- chce, chce, jak ci juz nie wychodzi bokiem moje towarzystwo to mozemy isć - powiedziała i sie uśmiechnęła.

Michael

- To kiedy idziemy? Może jutro wieczorem - Spojrzał na nią

Hanna

- ok. może być i jutro - odpowiedziała z uśmiechem

Michael

- No to jesteśmy umówieni - powiedział

Hanna

- pewnie - uśmiechneła się do chłopaka.

Michael

- A teraz chyba już pójdę pewnie zmęczona jesteś - powiedział z uśmiechem

Hanna

- jak chcesz, ale czy ja wyglądam na zmęczona ?- powiedziała, zrobiła głupią mine i sie zasmiała.

Michael

- Odniosłem wrażenie że tak - powiedział i spojrzał na nią

Hanna

- wydaje ci sie tylko - zasmiała się - ale ty to juzs ie ledwo trzymasz w pionie - zażartowała.

Michael

- Nie no ja jeszcze się trzymam - zaśmiał się i specjalnie położył się na jej kanapie

Hanna

- no tak widać ja się trzymasz, na lezaco - zasmiała sie i popatrzyła na chłopaka leżacego na kanapie.

Michael

- Przynajmniej wygodnie - zaśmiał się

Hanna

- wiesz, wygodna bo to moja kanapa - zaśmiała się.