Taksówki

Hanna

Wsiadła do taksówki.
-Poprosze do centrum handlowego - powiedziała do kierowcy. Na miejscu zapłaciła kierowcy i szybko wysiadła.

David

Złapał pierwszą wolną taryfę i rozgościł się w miękkim, skórzanym fotelu. Po krótkiej konwersacji z wygadanym taksówkarzem dowiedział się, że najlepsze miejsce w deszczowy dzień to centrum handlowe. Nie przepadał za zakupami, ale ostatecznie zgodził się ze względu na kawę, na którą od rana miał ochotę.

Blair

Weszła do samochodu.
- Na Broome Street. - odparła, a taksówkarz przywiózł ja w wyznaczone miejsce.

Hanna

Czekała na jakąkolwiek taksówkę, o tej porze cięzko było złapać chociaż jedną.

Matthew

Doszedł do postoju i zauważył Hannę, która stała i czekała na taksówkę.
- hm...jak myślisz długo bedziemy musieli czekac na jakieś wolne taksówki ? -zapytał

Hanna

Stała sama i czekała na taksówkę i nagle ktoś za jej plecami się odezwał. Wystraszyła się. Odwróciła się. To był matt - chcesz mnie zabić ? hmm...nie mam pojęcia ale doczekać sie takswóki w NY nie jest łatwo - odpowiedziała. i w tej chwili podjechała taksówka. - daleko jedziesz? mozemy podjechać razem, bedzie taniej - zapytała.

Matthew

- nie no sory, ja do Hiltona w centrum, jeszcze nic nie wynająłem wiec mieszkam w hotelu. - powiedział - a ty?

Hanna

- ja mam apartament w centrum, Hilton jest w okolicy mozemy razem podjechać - powiedziała i otworzyła drzwi taksówki i wsiadła przsuwajac sie zrobiła miejsce mattowi.

Matthew

- no dobra, ty znasz lepeij miasto niż ja - powiedział i się do nie uśmiechnął, wsiadł za nia i zamkną drzwi.

Hanna

Podała adres kierowcy i zwróciła sie do matta - od dawna jesteś w NY?

Matthew

Przysłuchał się adresowi, jaki podała dziewczyna, stwierdził ze moze mu sie kiedyś przdać - dokładnie od dziś - odpowiedział

Hanna

- a no to witaj w miescie - kurs wyjątkowo szybko sie skończył i rozmowa nawet na dobre sie nie zaczeła a juz musieli wysiadać.

Matthew

- ale szybko - zdziwił sie chłopak. wysiadł z taksówki - no to...do zobaczenia jeszcze kiedyś - powiedział, wyciągnął swoją wizytówkę i podał dziewczynie - to tak na wszelki wypadek

Hanna

- dzięki - wzieła wizytówkę i ja schowała - do zobaczenia - powiedziałą i ruszyła do domu.