Apartament Josha.

Josh

Duży, przestronny apartament na najwyższym piętrze budynku. Z ogromnym balkonem i wspaniałym punktem widokowym, skąd można obserwować pełną panoramę miasta.

Josh

Wszedł do apartamentu taszcząc za sobą 4 ogromne walizki. Rozejrzał się po apartamencie z uśmiechem na ustach. `Idealne lokum` - pomyślał obiegając wzrokiem całą przestrzeń wokół niego. Torby postawił przy wejściu, koło szafy, rzucił klucze na stół w jadalni i przeszedł się wolnym krokiem po apartamencie. Mieszkanie było urządzone w dość nowoczesnym stylu, w pokojach było kolorowo i przytulnie. Uśmiech nie schodził z jego twarzy. Zdawał sobie sprawę, że w NY mogą spełnić się wszystkie jego marzenia. Po chwili namysłu poszedł po walizki, gdyż stwierdził, że czas najwyższy się rozpakować.

Josh

Był już w połowie rozpakowywania swoich rzeczy, gdy zadzwonił telefon. Był to inwestor, który najwyraźniej miał zamiar umówić się na wstępną rozmowę. Josh spokojnym tonem odpowiedział na wszystkie pytania, po czym wstał z kanapy i skierował się w stronę balkonu. Po zakończeniu rozmowy długo wpatrywał się w poranne, nowojorskie ulice myśląc o swojej przyszłości. Jeśli rozmowa z inwestorem wypadnie pomyślnie, już za kilka dni rozpoczną się przygotowania do otwarcia nowej, prywatnej szkoły tańca, której prawowitym właścicielem miał zostać Josh. To właśnie dlatego przyjechał do Nowego Jorku i postanowił zamieszkać tu na stałe. Miał zamiar stworzyć jedną z największych i najbardziej profesjonalnych szkół jakie kiedykolwiek widziało to miasto. Uśmiechnął się do siebie, a przez jego głowę przepływało milion myśli. `Uda się` - pocieszał się w duchu.

Josh

Nareszcie skończył rozpakowywanie i mógł odetchnąć z ulgą. Nagle dopadł go głód. Lodówka świeciła pustkami - przecież nie zdążył zrobić zakupów. Narzucił kurtkę, zgarnął klucze i wyszedł z domu w poszukiwaniu jakiegoś przyzwoitego baru.

Josh

Wszedł do domu i natychmiast wskoczył pod prysznic. Następnie przebrał się, bo miał ochotę przejść się po mieście.

Josh

Wszedł do apartamentu. To był dość męczący dzień. Czeka go jeszcze impreza pod wieczór. Usiadł na sofie i zaczął przeglądać papiery, aby być dobrze przygotowanym do spotkania z inwestorami.

Josh

Wszystko już było gotowe. Josh wziął szybki prysznic, włożył luźne jeansy, narzucił na siebie koszulkę i bluzę z kapturem. Przy drzwiach włożył sportowe buty po czym wyszedł do klubu.